Fundacja Słowa
Podziel się tą stroną



DEMOKRACJA JEST SAMORZĄDEM

Harold W. Percival

CZĘŚĆ I

AMERYKA DLA DEMOKRACJI

Mężczyzna i kobieta nie mieszkają osobno; konieczność łączy je razem i mają rodzinę. Rodziny nie mieszkają osobno; konieczność powoduje, że spotykają się dla wspólnych interesów i istnieje społeczność.

Człowiek został stworzony jako rozumowanie, myślenie i twórcza moc w zwierzęcym ciele. Z konieczności to rozumowanie, myślenie i moc twórcza powodują opiekę nad ciałem, tworzenie narzędzi do produkcji żywności oraz wynalezienie środków do zdobywania dóbr i wygód oraz innych satysfakcji zmysłowych z życia; a ponadto, aby zapewnić sposoby i środki dla zawodów intelektualnych. I tak wprowadzenie do cywilizacji.

Przed rozwojem cywilizacji ludzkim problemem jest posiadanie pożywienia, odzieży, schronienia i warunków niezbędnych do życia. W całej cywilizacji ludzkim problemem jest: czy rozum rządzi ciałem, czy też ciało ma kontrolować powód?

Ludzki rozum nie może zaprzeczyć faktowi ciała, podobnie ciało nie może zaprzeczyć faktowi rozumu. Ludzki rozum nie może robić rzeczy bez ciała; a ciało nie może zaspokoić swoich cielesnych apetytów, pragnienia i potrzeb bez powodu. Jeśli ludzki rozum rządzi ciałem kosztem ciała, rezultatem jest rozpad ciała i niepowodzenie rozumu. Jeśli ciało rządzi rozumem, następuje rozkład przyczyny i ciało staje się bestią.

Jak w przypadku człowieka, tak w przypadku demokracji i cywilizacji. Kiedy ciało jest panem, a rozum staje się odpowiedni, by służyć chciwości i podstawowym impulsom i namiętnościom ciała, ludzie stają się bestiami. Jednostki toczą między sobą wojnę, a lud walczy przeciwko innym narodom w świecie wojny. Moralność i prawa są ignorowane i zapominane. Potem zaczyna się upadek cywilizacji. Terror, szaleństwo i rzeź trwają, dopóki resztki cywilizowanych istot ludzkich nie zostaną zredukowane do dzikusów, którzy chcą rządzić lub zniszczyć się nawzajem. W końcu siły natury zostają uwolnione: burze dewastują; ziemia się trzęsie; napływające wody pokrywają tonące kontynenty; jasne i żyzne ziemie, które kiedyś były dumą zamożnych narodów, nagle lub stopniowo znikają i stają się dnem oceanicznym; a w tych samych kataklizmach inne dna oceaniczne wznoszą się ponad wody, aby przygotować się na początek następnej cywilizacji. W odległej przeszłości dna oceanu unosiły się nad wodami i łączyły oddzielone ziemie. Doszło do zatonięcia, powstania i przewrotów, dopóki ziemia nie stała się kontynentem zwanym Ameryką.

Narody Europy i Azji zostały rozdarte, rozproszone i nękane chciwością, wrogością i wojnami. Atmosfera pełna jest tradycji. Starożytni bogowie i duchy są utrzymywani przy życiu przez myśli ludów. Bogowie i duchy kipią i zalewają i niepokoją atmosferę, w której ludzie oddychają. Duchy nie pozwolą ludziom zapomnieć o swoich drobnych kłótniach, których nie rozstrzygną. Duchy dynastyczne i rasowe wzywają ludzi do nieustannej walki w żądzy władzy. Na takich ziemiach demokracji nie można było sprawiedliwie osądzić.

Ze wszystkich powierzchni ziemi nowa kraina Ameryki stanowiła najpiękniejszą okazję dla nowego domu dla nowych rodzin oraz dla narodzin nowego narodu w atmosferze wolności i pod nowym rządem.

Przez długie cierpienia i wiele trudności; po kilku niechlubnych czynach, powtarzających się błędach, poprzez rzeź i ból, narodził się nowy naród pod nową formą rządu - nowa demokracja, Stany Zjednoczone Ameryki.

Duch ziemi to wolność. Wolność jest w powietrzu, a ludzie oddychają atmosferą wolności: wolność od sprzecznych tradycji starszych krajów; wolność myśli, wolność słowa i swoboda robienia i bycia. Pierwszym krokiem dziecięcej demokracji była wolność. Ale wolność powietrza, którą ludzie oddychali i czuli, była swobodą powietrza i ziemi; była to wolność od ograniczeń nałożonych na nich w starych krajach, z których przybyli. Ale nowa wolność, którą poczuli, nie była wolnością od własnej chciwości i brutalności. Dało im to raczej okazję do bycia najlepszym lub najgorszym, jakie było w nich. I właśnie to zrobili i kim byli.

Potem nastąpił wzrost i ekspansja, a następnie lata walki o to, czy państwa powinny pozostać zjednoczone, czy też naród i państwa będą podzielone. Cywilizacja drżała z równowagi, gdy ludzie określali swoje przeznaczenie. Większość nie chce się dzielić; a drugi krok w rozwoju demokracji został dokonany przez krew i udrękę poprzez zachowanie narodu i państw w zjednoczeniu.

Teraz nadchodzi czas, właściwie to tutaj, kiedy ludzie muszą ustalić, czy będą mieli demokrację tylko z nazwy, czy też zrobią trzeci krok, stając się prawdziwą i rzeczywistą demokracją.

Stosunkowo niewielka liczba będzie gotowa i gotowa zrobić trzeci krok w kierunku demokracji. Ale krok nie może być podjęty dla ludzi tylko przez kilka osób; większość ludzi musi wziąć to za naród. A większa liczba ludzi nie wykazała, że ​​rozumie lub nie zastanawia się nad tym, czym jest prawdziwa demokracja.

Ludzkość to imię jednej dużej rodziny złożonej z nieśmiertelnych Wcieleń w ludzkich ciałach. Jest podzielony na gałęzie, które rozciągają się na wszystkie części ziemi. Ale człowiek jest wszędzie rozpoznawany i odróżniany od innych istot poprzez ludzką formę, siłę myśli i mowy oraz podobne cechy.

Choć należą do jednej rodziny, ludzie polowali na siebie z większą zaciekłością i okrucieństwem, niż pokazały to bestie z dżungli. Predacious zwierzęta polują na inne zwierzęta, choć tylko jako pożywienie. Ale ludzie polują na innych, aby obrabować ich z posiadłości i zniewolić ich. Niewolnicy nie stali się niewolnikami z powodu cnoty, ale dlatego, że byli słabsi niż ci, którzy ich zniewolili. Gdyby w jakikolwiek sposób niewolnicy stali się wystarczająco silni, zniewoliliby swoich panów. Ci, którzy z kolei poczuli bat, dzierżyli je w stosunku do swoich byłych władców.

Tak było. Silni uważali, że słabi są niewolnikami: ruchomości. Prawo ludzkie zostało stworzone przez moc, a prawo mocy; a prawo potęgi zostało oczywiście uznane za słuszne.

Ale powoli, bardzo powoli, przez stulecia, sumienie w jednostce dawało głos osobom. Stopniowo, bardzo stopniowo i stopniowo, rozwijały się one poprzez społeczności i poprzez sumienie publiczne. Na początku słabe, ale coraz silniejsze i brzmiące coraz wyraźniej, sumienie mówi.

Zanim sumienie publiczne zabrało głos, istniały więzienia, ale nie było szpitali, azylów ani szkół dla ludzi. Wraz ze wzrostem świadomości publicznej stale rośnie liczba podstaw badań i instytucji wszelkiego rodzaju poświęconych rozwojowi dobrobytu publicznego. Co więcej, wśród sporów i sprzeczek partii i klasy słychać sumienie narodowe ze sprawiedliwością. I chociaż większość narodów świata jest teraz w stanie wojny i przygotowuje się do wojny, wyraźnie słychać głos sumienia międzynarodowego w sprawiedliwości. Podczas gdy można usłyszeć głos sumienia ze sprawiedliwością, dla świata jest nadzieja i obietnica. A nadzieja, prawdziwa nadzieja na wolność narodu na świecie, tkwi w prawdziwej demokracji, samorządzie.