Fundacja Słowa
Podziel się tą stroną



THE

WORD

MARZEC 1910


Copyright 1910 autorstwa HW PERCIVAL

CHWILE Z PRZYJACIÓŁMI

Czy jesteśmy czy nie jesteśmy zjednoczeni z atma-buddhi?

My nie jesteśmy. Pytanie jest ogólne i niejasne i zakłada, że ​​znamy wszystkie czynniki, na których się opiera. Czynnikami są atma i buddhi, z którymi „my” jesteśmy lub nie jesteśmy „w jedności”. Pytanie jest najwyraźniej zadawane z teozoficznego punktu widzenia. Mówi się, że atma jest uniwersalnym świadomym duchem przenikającym wszystkie rzeczy. Buddhi mówi się, że jest duszą duchową, wehikułem atmy i tym, przez który działa atma. Mówi się, że „my” są indywidualnymi samoświadomymi umysłami. „Unia” to stan, w którym jeden lub więcej łączy się lub łączy ze sobą. Atma wszechświatowo świadomy duch i buddhi jego wehikuł, są zawsze w jedności; ponieważ działają zawsze w sposób skoordynowany, a buddhi jest świadomy atmy i oboje są zjednoczeni. Można zatem powiedzieć, że są zjednoczeni, którzy są powszechnie świadomi. Aby pojedyncza z nas była w jedności z atma-buddhi, ja muszę być świadomy jak ja i muszę wiedzieć, kim jest, jak ja; musi być świadomy swojej indywidualności i tożsamości oraz musi być świadomy buddhi i atmy i musi być świadomy, że jako jednostka jest połączony z uniwersalnym buddhi i atmą. Kiedy jednostka jest świadoma swojej tożsamości i jest świadoma tego, że jest w jedności z powszechnie świadomą atmą i buddhi, wtedy ta osoba może słusznie powiedzieć, że jest „w jedności z atmą i buddhi”. Wtedy nie byłoby spekulacji. indywidualnie, co do atmy i buddhi i czym jesteśmy, i czym jest unia, ponieważ ta jednostka wiedziałaby, a wiedza zakończyła spekulację. W obecnym stanie człowieka „my” nie wiemy kim jesteśmy. Jeśli nie wiemy, kim jesteśmy „my”, nie wiemy, kim lub czym są buddhi i atma; a jeśli nie wiemy, kim jesteśmy i nie jesteśmy powszechnie świadomi, nie jesteśmy jak samoświadome istoty w jedności z powszechnie świadomymi zasadami atmy i buddhi. Unia jest blisko, a na tej płaszczyźnie świadomy kontakt z rzeczą zjednoczony. Samoświadoma istota nie może naprawdę powiedzieć, że jest zjednoczona z czymkolwiek, z czym nie jest w pełni świadoma, nawet jeśli ta inna rzecz może być z nim obecna. Atma i buddhi są obecne z człowiekiem przez cały czas, ale człowiek nawet jako samoświadoma istota nie jest świadomy ani świadomy atmy i buddhi jako uniwersalnych i duchowych zasad. Ponieważ nie jest on powszechnie świadomy i dlatego, że nie jest nawet świadomy swojej indywidualnej tożsamości, zatem on, człowiek, jako istota myśląca, nie jest zjednoczony z atma-buddhi.

 

Czy nie jest prawdą, że wszystko, czym możemy się stać, jest już w nas i że wszystko, co musimy zrobić, to uświadomić sobie to?

Ogólnie rzecz biorąc, jest to całkiem prawdą, i wszystko, co najpierw musimy zrobić, to uświadomić sobie wszystko, co jest w nas. To wystarczy na teraźniejszość. Wtedy być może będziemy musieli uświadomić sobie wszystko, co jest na zewnątrz nas, a następnie zobaczyć różnicę między tym a wszystkim, co jest w nas.

Pytanie jako stwierdzenie jest równie kojące i łatwe jak delikatny wiaterek latem - i tak samo nieokreślone. Jeśli ktoś zadowoli się takim pytaniem i odpowiedzią „tak” lub odpowiedzią tak nieokreśloną jak pytanie, to przyniesie tak mało korzyści, jak przyszedłby rolnikowi, który sam sobie myśli myślą, że gdzieś przechował w swoim stodole wszystkie nasiona wszystkich rzeczy, które rosną. Ten, kto wie lub wierzy, że ma w swoim składzie wszystko, o czym można się dowiedzieć lub o czym można wiedzieć, a kto nie staje się czymś, co wie, jest gorszy i bardziej żałuje, niż ten, który nie śpi z abstrakcyjnymi propozycjami, ale stara się tylko poprawić swoje obecne warunki fizyczne. W krajach wschodnich często słyszy się, jak wielbiciele powtarzają w swoich językach: „Jestem Bogiem”! "Jestem Bogiem"! "Jestem Bogiem"! z łatwą i pewną pewnością. Ale czy oni? Zwykle ci niedoszli bogowie są żebrakami na ulicach i wiedzą niewiele więcej niż wystarczające, aby to twierdzić; lub mogą być bardzo uczeni i zdolni do długich argumentów na poparcie swojego roszczenia. Ale niewielu z tych, którzy sprawiają, że roszczenie daje dowód w swoim życiu i pracy, które rozumieją i mają do tego prawo. Zaimportowaliśmy te afirmacje razem z różnymi rodzajami tych wielbicieli i wciąż otrzymujemy nowe przesyłki do Stanów Zjednoczonych. Ale jeśli są bogami, kto chce być bogiem?

Dobrze jest, aby człowiek uwierzył, że wszystko jest możliwe dla niego; ale hipokryzją jest próba przekonania się, że osiągnął już ten stan, który może być możliwy do osiągnięcia. Chemik w swoim laboratorium, malarz przy sztalugach, rzeźbiarz z marmuru lub rolnik na swoich polach, są bardziej podobni do Boga niż ci, którzy chodzą i bezmyślnie twierdzą, że są bogiem, ponieważ boskość jest wewnątrz im. Mówi się: „Jestem mikrokosmosem makrokosmosu”. Prawda i dobro. Ale lepiej jest działać niż mówić.

Znać lub wierzyć w coś jest pierwszym krokiem do osiągnięcia tego. Ale wierzyć, że coś nie ma lub nie jest rzeczą uwierzoną. Kiedy wierzymy, że wszystko, co możemy stać się w nas, stajemy się świadomi naszej wiary. To nie jest świadome rzeczy w nas. Staniemy się świadomi rzeczy, w które wierzymy, próbując je zrozumieć i pracując nad nimi. Kierując się naszym motywem i zgodnie z naszą pracą, uświadomimy sobie rzeczy w nas i dojdziemy do osiągnięcia naszych ideałów. Dzięki swojej pracy chemik tworzy to, dla czego pracuje według formuł. Malarz uwidacznia ideał w jego umyśle. Rzeźbiarz sprawia, że ​​obraz w jego umyśle wyróżnia się z marmuru. Rolnik powoduje wzrost tych rzeczy, które były potencjalne tylko w nasionach. Ten człowiek ma w sobie wszystko, co jest boską myślą. Ta myśl jest potencjalnym nasieniem boskości. Ta boska myśl jest nadużywana, wyśmiewana i poniżana, gdy jest lekko opasana. Gdy zostanie lekko roztrzaskany przez bezmyślne usta, to jak ziarno rozrzucone na zamarzniętej ziemi, nie zapuści korzeni. Ten, kto zna wartość i pragnie kultywować ziarno, nie ujawni go, ale umieści je w odpowiedniej glebie i będzie pielęgnował i troszczył się o to, co wyrasta z nasienia. Ten, kto stale mówi, że jest boski, że jest mikrokosmosem makrokosmosu, że jest Mitrą, Brahmem lub innym formalnym Bóstwem, odsłania i wysadza ziarno, które ma i prawdopodobnie nie będzie tym, w którym nasienie boskości zakorzeni się i wzrośnie. Ten, który czuje, że jest prawdziwą Arką Noego i czuje boskie wnętrze, ma świętość i pielęgnuje myśl. Kultywując i ulepszając swoje myśli oraz postępując zgodnie ze swoją wiarą, dostarcza warunków, w których inteligencja i boskość wzrastają naturalnie. Wtedy stopniowo stanie się świadomy, że wszystkie rzeczy są w nim i stopniowo staje się świadomy wszystkich rzeczy.

Przyjaciel [HW Percival]