Fundacja Słowa
Podziel się tą stroną



To, co jest świadome bez zmysłów, to ja.

—Zodiak

THE

WORD

Vol 5 LIPIEC 1907 No 4

Copyright 1907 autorstwa HW PERCIVAL

JA W ZMYSŁACH

MY wąchamy i smakujemy, słyszymy, widzimy i czujemy; żyjemy zmysłami, działamy zmysłami, myślimy zmysłami i często identyfikujemy się ze zmysłami, ale rzadko lub nigdy nie kwestionujemy pochodzenia naszych zmysłów ani tego, w jaki sposób zamieszkuje je mieszkaniec. Cierpimy i cieszymy się, staramy się i niewolniczo karmimy i zadowalamy zmysły; myślimy, planujemy i pracujemy dla realizacji naszych ambicji, nie zdając sobie sprawy, że wszystkie te ambicje są związane ze zmysłami i że jesteśmy ich sługami. Tworzymy ideały, które opierają się na zmysłowej percepcji. Ideały stają się bożkami, a my bałwochwalcami. Nasza religia jest religią zmysłów, zmysły naszymi bogami. Tworzymy lub wybieramy nasze bóstwo zgodnie z nakazami naszych zmysłów. Obdarzamy ją atrybutami zmysłów i czcimy pobożnie drogami naszych zmysłów. Jesteśmy wykształceni i kulturalni stosownie do naszych możliwości i do oświecenia epoki, w której żyjemy; ale nasza kultura i edukacja mają na celu oddawanie hołdu i hołdu naszym zmysłom w sposób artystyczny i estetyczny oraz zgodnie z metodami naukowymi. Nasza nauka jest nauką zmysłów. Staramy się pokazać, że idee to tylko formy zmysłowe, a liczby to cyfry wymyślone dla wygody liczenia i do wykorzystania w celu uzyskania wygody i przyjemności zmysłów w epoce, w której żyjemy.

Pozostawieni zmysłom powinniśmy być ograniczeni i zamknięci w świecie naszych zmysłów; powinniśmy karmić, działać, żyć i umrzeć jak zwierzęta w świecie naszych zmysłów. Ale jest „ja”, które jest mieszkańcem zmysłów - od którego zmysły zależą od ich wrażliwości zmysłowej - i chociaż zmysły są jego obecnymi panami, nadejdzie dzień, w którym „ja” obudzi się z otępienia powstanie i zrzuci łańcuch zmysłów. On zakończy swoją niewolę i będzie dochodził swoich boskich praw. Promieniowaniem, które promieniuje, rozproszy moce ciemności i rozproszy urok zmysłów, które go oślepiły i uśpiły w zapomnieniu o jego boskim pochodzeniu. Uciszy, opanuje, zdyscyplinuje i rozwinie zmysły w wyższe zdolności, a oni staną się jego chętnymi sługami. Wtedy „ja”, jako boski król, będzie panował ze sprawiedliwością, miłością i mądrością nad wszechświatem zmysłów.

„Ja” będzie wtedy wiedzieć o królestwie wewnątrz zmysłów i poza nimi, które jest boskim źródłem wszystkich rzeczy, i będzie uczestniczyć w niewysłowionej obecności, która jest Jedną Rzeczywistością we wszystkich rzeczach - ale którą my, będąc zaślepieni przez nasze zmysły nie są w stanie postrzegać.

Na początku wszechświata wyróżnia się jedna jednorodna substancja i poprzez swoją jedną cechę, dwoistość, objawia się jako materia duchowa. Z i jako materia duchowa powstają wszystkie siły. W ten sposób powstaje wszechświat bez formy. W toku inwolucji siły wytwarzają elementy jako swoje nośniki. Każda siła ma swój odpowiedni pojazd. Ten nośnik lub element jest grubszym wyrazem siły. Jest to odwrotna strona jego siły, tak jak duch-materia i materia-duch są przeciwległymi biegunami tego, co było substancją. Wszystkie siły i elementy nie manifestują się od razu na początku, ale manifestują się jedynie w takim stopniu, w jakim stwarzają warunki do manifestacji. Istnieje siedem sił wraz z odpowiadającymi im nośnikami, siedem żywiołów. Stanowią one wszechświat w jego inwolucji i ewolucji. Zodiak pokazuje tę inwolucję i ewolucję za pomocą siedmiu znaków raka (♋︎) poprzez wagę (♎︎ ) do koziorożca (♑︎). Na początku pierwszego okresu (rundy) manifestacji, ale jedna siła wyraża się poprzez swój szczególny element. Element ten służy później jako środek do wyrażenia drugiej siły także za pomocą jej drugiego elementu. W każdym okresie (rundzie) manifestuje się dodatkowa siła i żywioł. Nasz obecny wszechświat przeszedł przez trzy takie wspaniałe okresy, a obecnie znajduje się w czwartym. Nasze ciała są wynikiem inwolucji sił i ich elementów, które manifestują się i stają się manifestowane. W czwartym okresie następuje punkt zwrotny od inwolucji do ewolucji.

Dzięki inwolucji elementów powstają ciała, które stykają się z elementami i przez które działają elementy. Elementy są uwikłane w ciała i stają się zmysłami zorganizowanego ciała. Nasze zmysły to łączenie i łączenie elementów w jedno ciało. Każdy zmysł jest związany z jego szczególną częścią ciała, która jest jego organem i szczególnym centrum, poprzez które zmysł działa na odpowiadający mu element i przez który element reaguje na zmysł. W ten sposób zostały zaangażowane elementy ognia, powietrza, wody i ziemi; a piąta ewoluuje teraz jako eter. Szósty i siódmy zmysł są obecnie i nadal mają być rozwijane poprzez odpowiadające im narządy i ośrodki w ciele. Siły działające przez elementy ognia, powietrza, wody, ziemi i eteru są światłem, elektrycznością, siłą wody, która jak dotąd nie ma naukowej nazwy, magnetyzmu i dźwięku. Odpowiednie zmysły to: wzrok (ogień), słuch (powietrze), smak (woda), węch (ziemia) oraz dotyk lub czucie (eter). Narządami tych elementów w głowie są oko, ucho, język, nos i skóra lub usta.

Te elementy z ich siłami są bytami, nie są chaotycznymi niczym. Łączą się i jednoczą, aby wytworzyć ciało ludzkie za pomocą zmysłów.

Prawie każda forma zwierzęca jest wyposażona w pięć zmysłów, ale żadne w takim samym stopniu jak człowiek. Zmysły u zwierzęcia są kontrolowane i kontrolowane przez odpowiadające im elementy, ale u człowieka „ja” oferuje opór całej kontroli elementów. Zmysły zwierzęcia wydają się być gorsze niż zmysły człowieka. Wynika to z tego, że żywioły nie napotykają żadnych przeciwności, dlatego też zwierzę kieruje się żywiołami. Zmysły zwierzęcia są po prostu świadome swoich odpowiednich elementów, ale „ja” w człowieku kwestionuje działanie swoich zmysłów, gdy próbuje powiązać je z sobą, i w ten sposób powstaje oczywiste zamieszanie. Im mniejszy opór „ja” wywiera na zmysły, w których się znajduje, tym bardziej żywioły kierują zmysłami, ale jeśli żywioły prowadzą człowieka całkowicie przez zmysły, jest mniej inteligentny i mniej odpowiedzialny. Im bardziej człowiek żyje bliżej natury, tym chętniej reaguje i kieruje się naturą zmysłami. Chociaż człowiek prymitywny może widzieć i słyszeć dalej, a jego zapach i smak jest bardziej wyczuwalny zgodnie z naturalnymi liniami, nie jest on jednak w stanie odróżnić kolorów i odcieni kolorów, które artysta widzi i docenia na pierwszy rzut oka, ani nie potrafi odróżnić różnic tonów i harmonii muzyk o tym nie wie, nie ma też zapachu, jaki kultywował epikurejczyk, ani też rozwiniętego przez doświadczonego testera herbat, ani nie jest w stanie wykryć różnicy i ilości zapachu, który potrafi zdyscyplinować jego węch.

Człowiek rozwija szósty zmysł, którego zwierzęta nie mają. To jest osobowość lub zmysł moralny. Zmysł moralny zaczyna budzić się u prymitywnego człowieka i staje się bardziej dominującym czynnikiem, gdy człowiek poprawia się w hodowli i edukacji. Element odpowiadający temu zmysłowi nie może być postrzegany przez człowieka, chociaż jest obecny, ale siła, którą wykorzystuje poprzez poczucie osobowości i moralności, jest myślą, i to poprzez myśl budzi się w zmysłach człowieka jego prawdziwe „ja” który jest siódmym zmysłem, poczucie indywidualności, zrozumienia i wiedzy.

Przeszłość historii naszego wszechświata, inwolucji elementów natury i wszelkiego życia zwierząt, odtwarza się w formacji ludzkiego ciała. Inwolucja żywiołów kończy się wraz z narodzinami i rozpoczyna się ewolucja zmysłów. Stopniowy rozwój zmysłów w przeszłych rasach można najlepiej zbadać, uważnie obserwując istotę ludzką, od narodzin do całkowitego rozwoju jako człowieka. Ale jeszcze lepszą i pewniejszą metodą uczenia się, jak rozwijane są zmysły, jest powrót do czasów naszego własnego niemowlęctwa i obserwowanie stopniowej ewolucji naszych zmysłów oraz sposobu, w jaki z nich korzystaliśmy.

Dziecko jest cudownym przedmiotem; spośród wszystkich żywych stworzeń jest najbardziej bezradna. Wszystkie moce ziemi są wzywane, aby pomóc w stworzeniu małego ciała; to naprawdę „Arka Noego”, w której zawarte są pary wszystkich form życia i każdej rzeczy. Zwierzęta, ptaki, ryby, gady i nasiona wszelkiego życia są przechowywane w tym wszechświecie. Ale w przeciwieństwie do innych zwierząt, dziecko potrzebuje stałej opieki i ochrony przez wiele lat, ponieważ nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać. Małe stworzenie rodzi się na świecie bez użycia zmysłów; ale z możliwością wysłuchania się po przybyciu i domagania się uwagi.

Po urodzeniu niemowlę nie posiada żadnego zmysłu. Nie może ani widzieć, ani słyszeć, ani smakować, ani wąchać, ani czuć. Musi nauczyć się korzystać z każdego z tych zmysłów i robi to stopniowo. Wszystkie niemowlęta nie uczą się używania zmysłów w tej samej kolejności. Najpierw trochę słuchu; z innymi, widząc najpierw. Zasadniczo jednak niemowlę jest przytomne tylko w niewyraźnym śnie. Każdy z jego zmysłów otwiera się jak szok, wywołany przez widzenie lub słyszenie po raz pierwszy, wywołany przez jego matkę lub kogoś obecnego. Obiekty są rozmazane dla niemowlęcia i nie mogą w żaden sposób widzieć niczego wyraźnie. Głos matki słychać tylko jako brzęczenie lub inny hałas, który podnieca jego narząd słuchu. Nie jest w stanie odróżnić zapachów i nie może smakować. Przyjmowane pożywienie pochodzi z podpowiedzi komórek ciała, które są po prostu ustami i żołądkami, i nie może czuć z żadną dokładnością ani zlokalizować żadnej części swojego ciała. Początkowo nie może zamknąć rąk na żadnym przedmiocie i próbuje się nakarmić pięściami. To, że nie widzi, będzie obserwowane przez niemożność skupienia wzroku na jakimkolwiek obiekcie. Matka musi nauczyć go widzieć i słyszeć, kiedy uczy karmienia. Powtarzając słowa i gesty stara się przyciągnąć jego uwagę. Matka z cierpliwością spogląda w jej chwiejne oczy, by spojrzeć na nią z uznaniem, i minęły tygodnie lub miesiące, zanim jej serce ucieszy inteligentny uśmiech. Kiedy jest w stanie po raz pierwszy wykryć dźwięk, porusza szybko małymi kończynami, ale nie jest w stanie zlokalizować dźwięku. Zazwyczaj wraz z lokalizacją dźwięku pojawia się zmysł wzroku, gdy jakiś jasny obiekt porusza się na jego oczach lub jego uwagę przyciąga jakiś obiekt. Uważny obserwator, który śledził rozwój jakiegokolwiek niemowlęcia, nie może nie dostrzec jego działań, gdy którykolwiek z tych zmysłów jest właściwie wykorzystywany. Jeśli ton używany do mówienia jest łagodny i przyjemny, będzie się uśmiechał, a jeśli będzie ostry i zły, będzie krzyczeć ze strachu. Czas, w którym obiekt po raz pierwszy widzi, można rozpoznać po odpowiednim wyglądzie rozpoznania, który ten obiekt wzbudza. W tym czasie oczy będą prawidłowo ustawiać się; w innym czasie niż kiedy widzi, że oczy są nieostre. Możemy sprawdzić, czy dziecko widzi i słyszy jedną z ulubionych zabawek, grzechotkę. Jeśli potrząśniemy grzechotką, a dziecko go usłyszy, ale nie zobaczy, wyciągnie ręce w dowolnym kierunku i gwałtownie kopie, co może, ale nie musi być w kierunku grzechotki. Zależy to od jego zdolności do zlokalizowania dźwięku. Jeśli zobaczy grzechotkę, natychmiast skupi oczy na grzechotce i sięgnie po nią. To, że widzi lub nie widzi, zostało udowodnione przez stopniowe przesuwanie grzechotki do oczu i ponowne wyciąganie. Jeśli nie zobaczy, oczy będą miały puste spojrzenie. Ale jeśli to zobaczy, zmienią ostrość w zależności od odległości lub odległości od grzechotki.

Smak jest kolejnym rozwiniętym zmysłem. Początkowo niemowlę nie jest w stanie wykazać, że preferuje wodę, mleko, cukier lub inny pokarm, który tak naprawdę nie podrażnia ani nie tworzy pęcherzy na komórkach ciała. Zabierze wszystkie jedzenie podobnie, ale z czasem okaże się, że ma pierwszeństwo przed innymi, wołając o nie, gdy dana żywność zostanie nagle wycofana. Tak więc, na przykład, jeśli kawałek cukierka zostanie umieszczony w ustach, będzie płakał, jeśli cukierki zostaną usunięte i nie zostanie pocieszony ani przez sutek, ani mleko. Ale jego uwagę można usunąć z poczucia smaku, potrząsając grzechotką lub tańcząc przed oczami jakiś jasny przedmiot. Zmysł węchu jest wykrywany przez obserwatora poprzez prezentowanie określonych zapachów, których preferencje przejawiają się w uśmiechu, zmarszczeniu brwi lub dziecięcym grymasie.

Uczucie rozwija się stopniowo i proporcjonalnie do innych zmysłów. Ale dziecko jeszcze nie nauczyło się wartości odległości. Sięgnie po księżyc lub kołyszący się konar drzewa z taką pewnością siebie, jak sięgnie po nos matki lub brodę ojca. Często płacze, ponieważ nie może pojąć księżyca ani jakiegoś odległego obiektu; ale stopniowo uczy się wartości odległości. Jednak nie uczy się tak chętnie korzystania z narządów, ponieważ będzie się starał karmić stopami, grzechotką lub jakąkolwiek zabawką. Dopiero po wielu latach przestanie próbować wkładać wszystko do ręki.

We wczesnym życiu zmysły są kontrolowane przez żywioły, podobnie jak zwierzęta. Ale w tej wczesnej młodości zmysły nie są właściwie rozwinięte; albowiem istnieją cuda, które są wyjątkami od zwykłej reguły, zmysły tak naprawdę nie zaczynają być używane z inteligencją aż do wieku dojrzewania; wtedy zaczyna się prawdziwe wykorzystanie zmysłów. Wtedy zaczyna się sens moralny, poczucie osobowości, a wszystkie zmysły na tym etapie rozwoju nabierają innego znaczenia.

Ponieważ istnieją siły, które działają poprzez ich pojazdy, żywioły, tak też istnieją zasady, które są powiązane i działają poprzez zmysły i ich organy. Na początku pierwszym elementem był ogień, pierwszą manifestującą siłą było światło, które działało poprzez jego pojazd i element, ogień. Na początku człowieka światłem jako ogniem we wszechświecie jest umysł, który choć na początku ma najbardziej prymitywną formę, zawiera w sobie zarazki wszystkich rzeczy, które mają zostać rozwinięte, a także wyznacza granice jego rozwoju . Jego zmysłem jest wzrok, a narządem jest oko, które jest również jego symbolem.

Potem dochodzi do działania siły, elektryczności, poprzez jego element powietrze. W człowieku odpowiednią zasadą jest życie (prana), z odpowiadającym mu zmysłem słuchu, a ucho jako jego organ. Siła „wody” działa poprzez wodę elementarną i ma w swojej zasadzie zasadę formy (ciało astralne lub linga sharira), z wyczuciem smaku, a narządem językiem.

Siła magnetyzmu działa poprzez element ziemi i ma odpowiednią zasadę i sens w człowieku, seksie (ciele fizycznym, sthula sharira) i zapachu, z nosem jako organem.

Siła dźwięku działa poprzez eter pojazdu. W człowieku odpowiednią zasadą jest pożądanie (kama) i jego odczuwanie zmysłów, ze skórą i ustami jako organami. Te pięć zmysłów jest wspólnych dla zwierząt i ludzi, ale w różnym stopniu.

Szósty zmysł to zmysł, który odróżnia zwierzę od człowieka. Ten sens zaczyna się, zarówno u dziecka, jak iu mężczyzny, od poczucia Ja Jestem. U dziecka jest to pokazane, gdy dziecko staje się tak zwane „samoświadome”. Naturalne dziecko, podobnie jak naturalne zwierzę lub naturalny człowiek, jest zupełnie nieobyczajne w swoich manierach oraz nie boi się i jest pewne siebie. Jednak gdy tylko uświadomi sobie, traci naturalną reakcję zmysłów na ich zewnętrzne elementy i czuje się ograniczony przez swoje poczucie ja.

Patrząc w przeszłość, dorosły nie pamięta wielu bólów i słoików, które obecność jego wywołała na jego wrażeniach. Im bardziej świadomy jestem samego siebie, tym więcej bólu sprawi wrażliwej organizacji. Jest to szczególnie wyrażone przez chłopca lub dziewczynkę, która właśnie osiąga wiek dojrzewania. Następnie przejawia się szósty zmysł, moralność lub poczucie osobowości, ponieważ Ja jest wówczas bardziej pozytywnie połączona z ciałem niż przedtem. W tym momencie zasada myśli działa poprzez swój zmysł, zmysł moralny lub osobowość. W tym sensie osobowość jest jedynie odbiciem Ja, maską Ja, fałszywym ego. Ja jest indywidualnością lub udoskonaloną zasadą umysłu, odpowiadającą początkowemu wysiłkowi umysłu, aby wyrazić się poprzez swój pierwszy zmysł, zmysł wzroku, z odpowiednią siłą światła i jego żywiołu ognia.

Zmysły są reprezentowane w zodiaku. Jeśli na podstawie znaków raka zostanie pobrana średnica (♋︎) do koziorożca (♑︎), oczy w głowie znajdują się na poziomej linii zodiaku, która dzieli kulę na część górną i dolną. Górna część zodiaku, czyli głowy, to niezamanifestowana połowa, podczas gdy dolna połowa zodiaku, czyli głowy, to połowa zamanifestowana i przejawiona. W tej niższej połowie przejawu znajduje się siedem otworów, wskazujących siedem ośrodków, ale obecnie poprzez które działa tylko pięć zmysłów.

Zasady wymienione przez Mme. Bławatska w naukach teozoficznych obejmuje ciało fizyczne (sthula sharira), ciało astralne (linga sharira), zasadę życia (prana), zasadę pragnienia (kama), umysł (manas). Zasada umysłu (manas) jest autorstwa Mme. Bławatska określiła ją jako zasadę indywidualizującą, która jest jedyną z wymienionych przez nią zasadą wieczną i jedyną nieśmiertelną zasadą, która objawia się w człowieku. Wyższe zasady nie zostały jeszcze zamanifestowane i dlatego są reprezentowane w górnej połowie zodiaku; ale ponieważ zasada umysłu jest tym, co manifestuje się we wszechświecie i w człowieku, znaki zodiaku pokazują sposób, w jaki zasada ta rozwija się poprzez kontakt z niższymi pierwiastkami przejściowymi, w naturalnym porządku od inwolucji do ewolucji. I tak na przykład pierwszy oddech umysłu, rak (♋︎), owocuje zalążek życia, lew (♌︎), która stopniowo rozwija się w formę panny (♍︎), a o której formie decyduje płeć i urodzenie, waga (♎︎ ). Jego płeć wyraża się wraz z rozwojem zasady pożądania, skorpiona (♏︎). Tutaj kończy się wyłącznie zwierzęcy, fizyczny człowiek. Istnieją jednak zmysły wewnętrzne, takie jak jasnowidzenie i jasnosłyszenie, które odpowiadają widzeniu i słyszeniu. Osoby te, posiadające zdolności umysłowe, mają swoje narządy i ośrodki działania w górnej połowie głowy. Zanim wyższe zasady (atma i buddhi) staną się aktywne, należy zdyscyplinować i rozwinąć umysł i jego zdolności.

Człowiek rozpoczyna szósty zmysł osobowości i moralności, który albo kieruje, albo kieruje się myślą, strzałkową (♐︎). W miarę jak myśl staje się ściśle moralna, a zmysły są wykorzystywane do właściwych im funkcji i właściwie wykorzystywane, myśl jako osobowość i odbicie „ja” staje się zgodne z jej prawdziwym „ja”, indywidualnością lub umysłem, który jest dopełnieniem zmysły, powołując do działania wyższą moc umysłu. Organem, w którym odbija się osobowość i w którym rodzi się zmysł moralny, jest w tej klasyfikacji reprezentowany przez przysadkę mózgową. Organ reprezentujący indywidualność, Koziorożec (♑︎) to szyszynka. Jako narząd, przysadka mózgowa znajduje się za oczami i w połowie ich odległości. Szyszynka znajduje się nieco za nimi i nad nimi. Oczy symbolizują te dwa narządy, które znajdują się za nimi.

Te nasze zmysły podczas działania przez ośrodki lub organy w głowie nie są zwykłymi przypadkami lub przypadkiem - ewolucją przez środowisko. Są to zarówno stacje przyjmujące, jak i stacje operacyjne, z których myśliciel, człowiek, może otrzymywać instrukcje oraz kontrolować lub kierować siłami i żywiołami natury. Nie należy też przypuszczać, że znakami zodiaku są arbitralne nazwy niektórych gwiazdozbiorów na niebie. Konstelacje na niebie są symbolami, podobnie jak nasze własne planety. Znaki zodiaku reprezentują tak wiele wielkich klas lub zakonów. Na czele każdej klasy lub zakonu znajduje się inteligencja zbyt święta, aby nas więcej niż wspominać. Z każdej takiej wielkiej inteligencji stopniowo postępują w uporządkowanej procesji wszystkie siły i elementy, które składają się na ciało człowieka, i każda z nich ma swoją korespondencję w ciele człowieka, jak powiedziano.

Zmysły różnią się od prawdziwego ja i nie można się z nim utożsamiać. Kiedy ja styka się z ciałem, zmysły go łudzą, odurzają, oczarowują i rzucają wokół siebie urok zaklęcia, którego nie jest w stanie pokonać. Ja nie powinno być postrzegane przez zmysły; jest niematerialny i niewyczuwalny. Wchodząc na świat i kojarząc się ze zmysłami, identyfikuje się z niektórymi lub wszystkimi zmysłami, ponieważ znajduje się w fizycznym świecie form, w którym nie ma nic o sobie przypomnieć, i dopiero po długim czasie cierpienie i wiele podróży, które zaczyna identyfikować się jako odrębne od zmysłów. Ale w ramach samego wysiłku, aby się wyróżnić, na początku staje się jeszcze bardziej zakochany i złudzony.

W stanie dziecięcym lub prymitywnym człowieku miał naturalne użycie zmysłów, ale przy takim nie mógł się rozeznać. Dzięki kultywacji i edukacji zmysły zostały wyniesione na wyższy poziom rozwoju. Jest to reprezentowane przez różne dziedziny sztuki. Ponieważ, na przykład, rzeźbiarz wyraźniej wyobraża sobie formę i proporcje oraz kształtuje plastyczną glinę lub rzeźbi lity marmur w kształty zbliżone do piękna, które wyobraża sobie jego umysł. Artysta z wyczuciem koloru ćwiczy oko i swoją zasadę myślenia, aby pojmować piękno nie tylko w formie, ale iw kolorze. Wykrywa różnice w odcieniach i odcieniach kolorów, których zwykły człowiek nawet nie wyobraża, a prymitywny człowiek lub dziecko postrzega jedynie jako plamę koloru kontrastującą z innym plamem. Nawet człowiek o zwykłym wykształceniu patrząc na twarz widzi tylko kontur i ma ogólne wrażenie koloru i rysów twarzy. Po bliższym przyjrzeniu się dostrzega to, czego nie może nazwać, jakimś szczególnym odcieniem koloru; ale artysta nie tylko od razu uzyskuje ogólne wrażenie koloru, ale może podczas inspekcji wykryć wiele odcieni koloru na skórze, które nawet nie są podejrzane o obecność zwykłego człowieka. Piękno krajobrazu lub figury wykonane przez wielkiego artystę nie jest doceniane przez zwykłego człowieka, a prymitywny człowiek lub dziecko postrzegają je jedynie jako amulety. Zwierzę albo nie bierze pod uwagę koloru, albo jest nim podekscytowane. Dziecko lub człowiek prymitywny musi być dokładnie wytrenowany, aby uchwycić ideę odcieni kolorów i perspektywę w obrazie. Na początku obraz wydaje się być tylko płaską powierzchnią, która jest jasna lub ciemna w niektórych częściach, ale stopniowo umysł docenia pierwszy plan i tło z interweniującymi przedmiotami i atmosferą, a gdy uczy się doceniać kolor, świat wydaje się inny. . Dziecko lub człowiek prymitywny rozpoznaje dźwięk tylko poprzez odczucie lub emocje, które wywołuje. Następnie rozróżnia niezgodny hałas i prostą melodię. Później można go wyszkolić, by doceniał bardziej złożone dźwięki, ale tylko prawdziwy muzyk jest w stanie odróżnić i docenić niezgodę od harmonii w wielkiej symfonii.

Ale urok, który wynika z kultywowania zmysłów, wiąże go jeszcze bardziej ze zmysłami i czyni z niego bardziej ich niewolnika niż dotychczas. Od ich posłusznego sługi w nieświadomości staje się ich lojalnym niewolnikiem kultury, chociaż dzięki edukacji i kulturze zbliża się czas przebudzenia.

Każdy z pięciu zmysłów jest albo wysoki, albo niski, zależnie od sposobu, w jaki korzysta z niego osobowość. Cywilizacja i edukacja mają tendencję do wiązania Ja zmysłami, o ile Ja i zdolności rozumowania będą stosowane do celów materialnych i Ja będę przywiązany do świata i tego, co błędnie uważa za swój dobytek. Straty, bieda, ból, choroba, smutek, wszelkiego rodzaju kłopoty, odrzucają Ja z powrotem na siebie i oddalają się od ich przeciwieństw, które przyciągają i łudzą I. Kiedy Ja jest wystarczająco silny, zaczyna się kłócić o siebie. Wtedy możliwe jest poznanie znaczenia i rzeczywistego wykorzystania zmysłów. Następnie dowiaduje się, że nie jest z tego świata, że ​​jest posłańcem z misją na tym świecie. Że zanim będzie mógł przekazać swoje przesłanie i wykonać swoją misję, musi zapoznać się ze zmysłami takimi, jakimi naprawdę są, i używać ich tak, jak powinny być używane, zamiast być oszukiwanym i kontrolowanym przez nich.

Ja dowiaduję się, że zmysły są tak naprawdę interpretatorami wszechświata, ja i jako takie należy dać publiczności, ale ja muszę nauczyć się ich języka interpretacji i używać ich jako takich. Zamiast dać się zwieść ich wpływom, dowiaduję się, że tylko dzięki kontroli zmysłów jest w stanie interpretować wszechświat poprzez nie i że dzięki ich kontroli ja, ja, wypełnia obowiązek nadając formę nieformowanemu i pomaganie materii w jej inwolucyjnych i ewolucyjnych procesach. Ja następnie dalej dowiaduję się, że za i ponad elementami, z którymi przemawia zmysłami, są inteligencje i obecność, z którymi może się komunikować poprzez nowe i niewykorzystane zdolności, które powstają i są osiągane poprzez właściwe wykorzystanie i kontrolę jego fizycznej rozum. W miarę rozwoju wyższych zdolności (takich jak postrzeganie i dyskryminacja) zastępują one zmysły fizyczne.

Ale w jaki sposób Ja mogę stać się świadomym siebie i poznać siebie? Proces, w którym można to zrobić, jest po prostu określony, chociaż dla wielu może być trudny do zrealizowania. Proces ten jest procesem mentalnym i jest procesem eliminacji. Nie można tego zrobić od razu, choć kontynuowanie wysiłków jest całkiem możliwe.

Niech ten, któremu uda się wyeliminować zmysły, usiądzie spokojnie i zamknie oczy. Natychmiast przybędą mu do głowy myśli wszelkiego rodzaju rzeczy odnoszących się do zmysłów. Pozwól mu po prostu rozpocząć eliminację jednego zmysłu, powiedzmy węchu. Następnie pozwól mu odciąć się od smaku, aby nie był świadomy niczego, co mógłby albo wąchać, albo smakować. Pozwól mu kontynuować, eliminując zmysł wzroku, to znaczy, że nie będzie świadomy w myślach za pomocą jakichkolwiek środków w formie lub kolorze. Pozwól mu dalej wyeliminować zmysł słuchu, aby był świadomy braku hałasu i dźwięku, nawet szumu w uchu lub krążenia krwi w ciele. Pozwól mu dalej postępować, eliminując wszelkie zmysły, aby nie był świadomy swojego ciała. Zostanie teraz pomyślane, że nie ma światła ani koloru i że we wszechświecie nie można nic zobaczyć, że poczucie smaku zostało utracone, poczucie węchu zostało utracone, że nic we wszechświecie nie jest słyszalne i że istnieje bez poczucia czegokolwiek.

Powie się, że ten, od którego odcięte są zmysły wzroku, słuchu, smaku, węchu i czucia, nie istnieje, że jest martwy. To prawda. W tym momencie jest martwy, a on nie istnieje, ale zamiast istnienie on ma Istota, i zamiast prowadzić zmysłowe życie, JEST.

To, co pozostaje świadome po wyeliminowaniu zmysłów, to ja. W tym krótkim czasie człowiek zostaje oświecony w Świadomości. Ma wiedzę o Ja takim, jak ja, odmienną od zmysłów. To nie potrwa długo. Ponownie stanie się świadomy zmysłów, zmysłów, poprzez zmysły, ale pozna je takimi, jakie są, i przyniesie ze sobą pamięć o swojej prawdziwej istocie. Może wtedy pracować zmysłami i poprzez zmysły do ​​czasu, kiedy nie będzie już ich niewolnikiem, ale będzie sobą zawsze, zawsze będę we właściwym stosunku do zmysłów.

Ten, kto boi się śmierci i procesu umierania, nie powinien angażować się w tę praktykę. Powinien nieco dowiedzieć się o naturze śmierci i swoich procesach umysłowych, zanim zacznie szukać Ja.