Fundacja Słowa
Podziel się tą stroną



THE

WORD

♌︎

Vol 17 LIPIEC 1913 No 4

Copyright 1913 autorstwa HW PERCIVAL

DUCHY

Żaden kraj nie jest wolny od wiary w duchy. W niektórych częściach świata duchy mają dużo czasu; z drugiej strony niewiele osób o nich myśli. Duchy mają silny wpływ na umysły mieszkańców Europy, Azji i Afryki. W Ameryce stosunkowo niewielu wyznawców duchów. Ale rodzime i importowane kulty duchów stale się rozwijają, powstają nowe, a Ameryka może, w rozwoju duchów i ich kultów, odnosić sukcesy lub ulepszać to, co ma stary świat.

W starszych krajach duchy są silniejsze i liczniejsze niż w Ameryce, ponieważ populacje tych krajów utrzymywały swoje duchy przy życiu przez długi czas, podczas gdy w Ameryce wody oceanu obmywały wielkie części lądu; a pozostali mieszkańcy suchych części nie byli wystarczająco liczni, aby utrzymać przy życiu duchy starych cywilizacji.

Wiara w duchy nie jest pochodzenia nowożytnego, ale sięga dzieciństwa człowieka i nocy dziejów. Mimo wszelkich starań sceptycyzm, niedowierzanie i cywilizacja nie mogą wyprzeć ani wymazać wiary w duchy, ponieważ duchy istnieją i mają swój początek w człowieku. Są w nim iz niego, jego własne potomstwo. Podążają za nim przez wiek i rasę i niezależnie od tego, czy on w nie wierzy, czy nie, będą, zgodnie z jego rodzajem, podążać za nim lub poprzedzać go, podobnie jak jego cienie.

W starym świecie rasy i plemiona ustąpiły miejsca innym rasom i plemionom w wojnach, podbojach i okresach cywilizacji, a duchy, bogowie i diabły kontynuowali je. Duchy przeszłości i teraźniejszości roją się i latają nad ziemiami starego świata, szczególnie w pasmach górskich i wrzosowiskach, miejscach bogatych w tradycje, mit i legendę. Duchy nadal toczą swoje bitwy z przeszłości, marzą w okresach pokoju pośród znanych scen i wykluwają w umysłach ludzi nasiona przyszłych działań. Ziemia starego świata nie była pod oceanem od wielu wieków, a ocean nie był w stanie go oczyścić przez działanie swoich wód i uwolnić go od duchów żywych trupów i zmarłych ludzi oraz duchów, które były nigdy człowiek.

W Ameryce wcześniejsze cywilizacje są wymazane lub pochowane; ocean obmył duże połacie ziemi; fale rozpadły się i zatarły duchy i większość zła z ludzkiej pracy. Kiedy ziemia pojawiła się ponownie, została oczyszczona i wolna. Lasy falują i szepczą po traktach, gdy były uprawiane; pustynne piaski lśnią tam, gdzie spoczywają ruiny dumnych i zaludnionych miast. Szczyty łańcuchów górskich były wyspami z porozrzucanymi resztkami rdzennych plemion, które zaludniły zatopioną ziemię w chwili jej wynurzania się z głębin, wolną od starożytnych duchów. To jeden z powodów, dla których Ameryka czuje się wolna. W powietrzu jest wolność. W starym świecie taka wolność nie jest odczuwana. Powietrze nie jest wolne. Atmosfera jest pełna duchów przeszłości.

Duchy częściej odwiedzają niektóre miejsca niż inne. Ogólnie rzecz biorąc, rachunki duchów są mniejsze w mieście niż w kraju, w którym mieszka niewielu mieszkańców. W dzielnicach wiejskich umysł chętniej zwraca się do myśli o duszkach natury, elfach i wróżkach, a także opowiada o nich historie i utrzymuje przy życiu duchy zrodzone z człowieka. W mieście przypływ przyjemności i przyjemności kryje się w męskiej myśli. Mężczyźni nie mają czasu na duchy. Duchy Lombard Street i Wall Street jako takie nie przyciągają myśli człowieka. A jednak duchy wpływają i czują ich obecność, tak samo jak duchy osady, położone na zboczu góry w pobliżu ciemnego lasu i wrzosowiska na granicy torfowiska.

Człowiek z miasta nie współczuje duchom. Nie tak alpinista, chłop i żeglarz. Dziwne kształty dające znaki są widoczne w chmurach. Ciemne postacie przesuwają się po dnie lasu. Kroczą lekko wzdłuż krawędzi przepaści i bagien, wzywają podróżnika w niebezpieczeństwo lub ostrzegają go. Ciemne i zwiewne postacie chodzą na wrzosowiskach, równinach lub samotnych brzegach. Ponownie przechodzą niektóre wydarzenia na lądzie; odtwarzają fatalny dramat mórz. Człowiek z miasta nie przyzwyczajony do takich opowieści o duchach, śmieje się z nich; wie, że to nie może być prawda. Jednak niedowierzanie i wyśmiewanie przez wielu z nich ustąpiły miejsca silnemu przekonaniu i podziwowi, po odwiedzeniu nawiedzeń, w których środowisko sprzyja pojawianiu się duchów.

W niektórych momentach wiara w duchy jest szersza niż u innych. Zwykle dzieje się tak po wojnach, zarazy, zarazy lub w ich trakcie. Powodem jest to, że katastrofa i śmierć są w powietrzu. Mając niewiele czasu i niewytrenowanego w badania, umysł zwraca się ku myślom o śmierci, a potem. Daje widowni i ożywia cienie zmarłych. Średniowiecze były takim czasem. W czasach pokoju, kiedy pijaństwo, morderstwa i przestępczość maleją - takie czyny rodzą i utrwalają duchy - duchy są mniej obfite i mniej widoczne. Umysł zostaje zwrócony ze świata śmierci do tego świata i jego życia.

Duchy wchodzą i odchodzą z istnienia, niezależnie od tego, czy człowiek wie o ich istnieniu, czy myśli o nich dużo, czy mało. Z powodu człowieka istnieją duchy. Podczas gdy człowiek nadal jest istotą myślącą i ma pragnienia, duchy nadal będą istnieć.

Biorąc pod uwagę wszystkie opowieści o duchach, prowadzoną dokumentację i książki o duchach, wydaje się, że nie ma porządku co do rodzajów i odmian duchów. Nie podano klasyfikacji duchów. Nie ma pod ręką żadnych informacji o nauce o duchach, że jeśli ktoś zobaczy ducha, może wiedzieć, co to za duch. Można nauczyć się poznawać duchy i nie bać się ich jak z jego cieni, nie poświęcając im zbytniej uwagi ani nie będąc pod ich wpływem.

Przedmiot jest interesujący, a jego informacje, które mają wpływ na postęp człowieka, są cenne.

(Ciąg dalszy nastąpi)